fioletowe

 Kredki zastrugane, a z resztek... kieca na lato :)

najważniejsze

od 5 miesięcy jest z nami a mam wrażenie że od zawsze

ciagle pada

w taki deszcz najlepiej zwinac sie w klebuszek i spac

przepraszam za brak polskich znakow - klawiatura sie zbuntowala

śpiewająco

tra la la la la :)

jeszcze maj

Deszczowy maj niepostrzeżenie zamienił się w równie zimny i mokry czerwiec,

czereśnie w sadzie już się skończyły, zrywane na wyścigi ze szpakami 

i zamienione na pierwsze w tym roku przetwory. Poniżej kilka majowych wspomnień

 

Kubek na Dzień Dziecka dla brata, który wciąż jest dzieckiem :) 

nasze ukochane muminki a w środku hatifnaty 

 konwalie - uwielbiam

 kompoty z czereśni

anielsko

codzienność :)

tildowo

Zakładając bloga myślałam o pokazywaniu tu moich obrazków, tych malowanych tylko dla siebie. Ale ostatnio brakuje czasu na wszystko. Przeprowadzka, pobyt z Młodszym w szpitalu, codzienność. Dlatego wyszukuję stare zdjęcia, aby cos jednak pokazać.
A że wciąż szukam i próbuję nowych rzeczy, zainspirowana Waszymi blogami, uszyłam kiedyś dwa tildowe stworki.  Oba trafiły do cudnej Zosi :)

Za oknem powoli przebija się słońce. A jak u Was, widać wiosnę?

idzie jeż

Bawimy się czasem ze starszakiem w dorysowywanie do plamek, kresek itp reszty - tak powstają różne "niespodziewajki" - jak nasz kotek i jeżyk z plam po tuszu. A wy lubicie takie "rysowanki"?

podróżniczka

Beata :)

zimowa poczta

 

Dzisiaj znowu obrazek z szuflady, 

namalowany kiedyś dla wyd. Operon

powód nieobecności

 Malutki powód ostatniej nieobecności na blogu :)))

Urodzony 20.01 o godz 9.40

i wcześniejsze próby malowania na porcelanie - kubeczki na prezent :)

rano

szkic na papierze śniadaniowym :)

cztery łapy

noce

kiedyś, dla K.

ptaszki

Zakładka do książki